Baliście się kiedyś tak bardzo, że aż było Wam niedobrze?
Za strachu żołądek zaciska się w supeł,
ręce się pocą i zupełnie nie można zebrać myśli.
Jak w takich warunkach napisać kartkówkę lub pracę klasową?
Oczywiście, można powiedzieć, że szkoła zawsze się wiązała się ze stresem.
Że to dobrze, jak dzieci się boją.
Że są niewychowane i rozwydrzone i niech się boją, może czegoś się nauczą.
Że nie okazują szacunku dorosłym, nauczycielom i tylko strach został jako środek wychowawczy.
Można.
Jednak ja nie chcę, by moi uczniowie się bali.
Tak jak nigdy nie chciałabym, by moje osobiste dzieci bolał brzuch na myśl o szkole.
Edukacja to relacja.
Ciekawość, poczucie bezpieczeństwa i przewidywalność to czynniki,
które sprawiają, że dzieci uczą się lepiej.
Jeśli dołożymy do tego dobre relacje w grupie, to nagle okaże się, że szkoła to świetne miejsce.
Mój pomysł na bezstresową kartkówkę sprawdzającą znajomość lektury.
Każdy może dodać swoje pytanie.
Przeczytać, co inni zaproponowali.
Przedyskutować i zasygnalizować, jeśli pytanie jest zbyt obszerne,
albo nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi.
Każdy wie, czego się spodziewać na kartkówce,
ponieważ to właśnie te pytania na niej pojawiają się.
Pomysł na pracę klasową bez lęku podsunęła mi koleżanka Superbelferka Dorota Czech-Czerniak.
Uczniowie na początku lekcji otrzymują od nauczyciela 3 karty - koła ratunkowe.
Podczas sprawdzianu każdej mogą użyć tylko raz.
Już sama możliwość skorzystania z drobnej pomocy nauczyciela sprawia,
że dzieci czują się pewniej.
Tę metodę będę testowała podczas pisania wypracowania na zakończenie omawiania lektury.
Przygotowałam w Canvie karty, które możecie pobrać TUTAJ.
A jak u Was wyglądają kartkówki i sprawdziany?
Moniczko, dziekuję bardzo za inspirację - zacny pomysł, który niebawem również wcielę w życie <3
OdpowiedzUsuńSuper. Polecam się na przyszłość :)
UsuńŚwietny pomysł. Po części go stosuję: podczas sprawdzianów z obszernych lektur każdy uczeń może wskazać jedno rozwiązane już zadanie i spytać, czy zrobione jest prawidłowo. To bardzo rozluźnia atmosferę, a poza tym zdarza się, że ta jedna podpowiedź wystarczy, żeby ocena była wyższa ☺
OdpowiedzUsuńTak, taka drobnostka czasem wystarczy, aby uczeń poczuł się pewnie.
UsuńCzasami daję 12 pytań, z których uczeń może wybrać 10,na które odpowie. Dwa dowolne pomija.
OdpowiedzUsuńO, też świetny pomysł. Karta - "To zadanie pomijam" :)
UsuńA u mnie podczas sprawdzianów z treści najpierw uczniowie próbują swoich sił samodzielnie (staram się układać pytania do przemyślenia niż o fakty z książki), a w drugiej połowie sprawdzianu mogą korzystać z lektury. Kto przeczytał, wie, gdzie znaleźć pomoc do odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka ze Szczecinka ����♀️
Dziękuję za podpowiedź. Skorzystam również z takiej opcji, wydaje się ciekawa.
Usuń