Z wierszami z odzysku pierwszy raz zetknęłam się na FB.
O tutaj: Wierszezodzysku.
Stamtąd powędrowałam na stronę poezjazodzysku.
Zachwyciłam się.
I oczywiście wykorzystałam na lekcjach.
Pracowałam z kl. II gimnazjum na fragmentach "Syzyfowych prac" S.Żeromskiego.
Największa trudność polegała na znalezieniu... sensu. Och, ile było jęków na początku.
Że trudne. Że nie potrafią pisać wierszy. Że.... tysiąc innych powodów.
Niektórzy szukali zbyt dosłownych połączeń wyrazów.
A później powstały WIERSZE, niektóre bardzo symboliczne, metaforyczne.
"dłonią ...... kogoś wyzwolić"
"szlachcic niespokojne wybuchy przyciągał do siebie"
"stopy dosięgały czasów zdradliwych"
"na zboczach gór lśniły maleńkie fale
jak oczy
od ciężkiej pracy"
"noc i mrok dosięgały człowieka"
"mały obawia się życia"
"Na łąkach echa rozmów
na różowym niebie lekka pogawędka"
"pragnąc najbliższym starannością otwierać ramiona"
"całując odsunął się i umilkł po chwili"
To wszystko i jeszcze więcej powstało z Żeromskiego.
Lekcja była również pretekstem do dyskusji nad metaforami, poezją w życiu
i sposobami patrzenia na świat.
I na koniec komentarz jednej uczennicy:
"Jeszcze nigdy tak dokładnie nie czytałam Żeromskiego!".
A w kolejce czekają jeszcze: Wycinki w termosie i Sztuczne Fiołki.
Zerknijcie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz